Wielu graczy zastanawia się dlaczego raz bukmacher pyta tylko o:
- dowód osobisty,
a innym razem, o:
- dowód,
- screen z konta,
- rachunek bankowy,
- zdjęcie selfie z dokumentem w ręku
- oraz wielkość obroży psa i kota.
No dobra, bez psa i kota. Zapędziłem się :)
W trakcie mojej dzisiejszej podróży po stronach bukmacherów natrafiłem na bardzo ciekawy fragment, który tłumaczy tzw. Należytą Staranność (ang. Due Diligence). Temat ten dotyczy weryfikacji tożsamości KYC, który jest bardzo ważny dla graczy, chcących ominąć limity stawek.
“Winą” takiego postępowania są poziomy kontroli KYC, które mają bardzo konkretne kryteria. Jeśli Twoje konto je spełnia, to możesz “wpaść” do bardziej rygorystycznego poziomu i ot cała tajemnica :)
Myślę, że wielu zawodowych graczy, po kilkudziesięciu weryfikacjach KYC, doskonale zdaje sobie sprawę z tego co piszę, ale dla graczy początkujących i średniozaawansowanych może to być “nowość” albo “ciekawostka na przyszłość”, której znajomość kiedyś zaprocentuje.
Jeśli interesuje Cię ten temat, to do artykułu “Weryfikacja tożsamości KYC” dopisałem punkt “2.3. Poziomy kontroli KYC” (dziś ma taki numer 2.3, który może się w przyszłości zmienić). Znajdziesz tu cytat z regulaminu transparentnego bukmachera, co da Ci lepsze wyobrażenie o czym piszę: