Gracze zakładów bukmacherskich często popełniają błędy poznawcze przy wyznaczaniu założeń, wyciąganiu wniosków czy szukaniu informacji o meczu, który chcą obstawić. Wielu z tych błędów da się uniknąć, ale trzeba mieć świadomość, że mogą wystąpić.
Spis treści
1. Błędne założenia
Błędne założenia to pierwszy błąd jaki może wystąpić zanim jeszcze zaczniesz cokolwiek analizować.
Każdy gracz posługuje się na co dzień bardzo dużą ilością ukrytych założeń, z których istnienia nie zdaje sobie sprawy np:
- co do reguł gry: zakłada, że zakład piłki nożnej będzie uwzględniał dogrywkę,
- co do sprzętu: zakłada, że komputer mu się nagle nie wyłączy,
- co do czasu: zakłada, że będzie mógł bez przeszkód kontynuować obstawianie na żywo,
- co do ilości pieniędzy: zakłada, że ma wystarczająco środków na koncie by skontrować każdy zakład na żywo.
Bez ukrytych założeń nasze codzienne funkcjonowanie byłoby koszmarem pozbawiającym nas jakiegokolwiek poczucia bezpieczeństwa. Wsiadamy do samochodu zakładając, że inni uczestnicy ruchu będą przestrzegać przepisów. Wchodzimy do sklepu zakładając, że nie zostaniemy pobici w miejscu publicznym w biały dzień. Są to przykłady bardzo skrajne, jednak najlepiej obrazują to, że nie zastanawiamy się nad ich istnieniem w ogóle.
Błędne założenia są o tyle niebezpieczne, że często prowadzą do strat finansowych. Gracz, który nie zapoznał się szczegółowo z zasadami obstawianych sportów dziwi się potem, że gry deblowej nie gra się na przewagi, tylko jest “decydujący punkt”.
Błędne założenia zwykle występują rzadko. Części z nich da się uniknąć przez wcześniejszą analizę. Powinno się przewidywać problemy zanim się pojawią.
Fragment ten kończy się tragicznie dla jednego z graczy, który nie wziął pod uwagę ukrytych założeń… Nie znał wszystkich zmiennych, które okazały się kluczowe w grze. W takich sytuacjach często lepiej powstrzymać się od gry :)
Polecany bukmacher:
2. Efekt potwierdzenia
Ludzki rozum, gdy już uzyska opinię, czy otrzymując ją od kogoś czy samemu do niej dochodząc, naciąga wszystko inne, aby ją podpierało i zgadzało się z nią. I nawet jeśli będą liczniejsze i ważniejsze przykłady na korzyść drugiej strony, będą one pomijane i pogardzane, albo na jakiejś podstawie odrzucane.
/Francis Bacon, 1620/
PRZYKŁAD:
W latach 60. XX wieku angielski psycholog Peter Wason zadał badanym test polegający na odgadnięciu prostej reguły (dowolna sekwencja rosnąca), według której akceptowane są trójki liczb. Mówił na początku badanym, że liczby (2, 4, 6) spełniają regułę. Eksperymentator odpowiadał czy podana przez badanego trójka spełnia regułę czy nie.
Badani na przykład sądzili, że druga liczba jest średnią arytmetyczną dwóch skrajnych lub że liczby mają się różnić o 2. I głównie takie ciągi sprawdzali. Gdy jednak podali zasadę i usłyszeli, że nie o nią chodzi byli bardzo zdziwieni. Wielu badanych przeprowadzało tylko takie testy, które miały potwierdzić ich przypuszczenia zamiast takich, które jej nie spełniają!
Test ten pokazał, że ludzie mają tendencję do prób konfirmacji (potwierdzania), a rzadko używają prób falsyfikacji. Stąd nazwa “błąd konfirmacji”.
Dzieje się tak z dwóch powodów.
Pierwszym jest trudność w znajdywaniu nowych hipotez. Ludzie unikają tego dopóki dotychczasowe hipotezy nie zostaną obalone. Drugim powodem jest fałszywe założenie, że nasza hipoteza jest prawdziwa. Nie myślimy o tym co powinniśmy otrzymać gdyby była fałszywa.
Większość amatorów zakładów bukmacherskich najpierw wybiera mecz, który chciałoby obstawić, a potem wysuwają hipotezę jaki mógłby paść rezultat w tym meczu. Potem szukają informacji, które miałyby potwierdzić ich hipotezę o przebiegu spotkania. Jeśli takie informacje znajdą, to obstawiają. Jeśli nie znajdą, to albo szukają dalej albo odpuszczają dany mecz.
Przy takim podejściu nie da się znaleźć informacji, które obalają przyjętą hipotezę. W ten sposób nie da się też dotrzeć do wszystkich kluczowych informacji, które mogą mieć wpływ na końcowy rezultat spotkania. Gracze zawodowi działają według wypracowanego schematu. Myślenie krytyczne jest fundamentem stosowanej przez nich logiki.
Aby uniknąć błędu konfirmacji należy pamiętać, że przyjęte założenia nie muszą być prawdziwe i starać się dotrzeć do wszystkich informacji, które są istotne dla wyniku końcowego.
3. Zaniedbanie miarodajności
Ludzie często wyciągają wnioski odnośnie ogółu na podstawie zbyt małej i niereprezentatywnej próby.
Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że na wynik meczu wpływ ma znacznie więcej czynników i ignorowanie przynajmniej tych najważniejszych ma poważne konsekwencje finansowe.
4. Zasada szczyt-koniec
Z zasadą szczyt-koniec związane są także dwa efekty: pierwszeństwa i świeżości. Wynika z nich to, że najbardziej zapamiętujemy początek spotkania (efekt pierwszeństwa) oraz końcówkę spotkania (efekt świeżości).
Def. Efekt pierwszeństwa mówi o tym, że informacja wcześniej podana wywiera większy wpływ na tworzenie się ogólnego wrażenia niż informacja otrzymana później.
Def. Efekt świeżości polega na silniejszym oddziaływaniu nowych informacji w porównaniu do informacji wcześniejszych.
Z tym drugim zagadnieniem często wiąże się pojęcie konformizmu. Skrajny konformista zgadza się z osobą, która ostatnia się wypowiadała.
Efekt świeżości stoi w opozycji do efektu pierwszeństwa i badacze interesują się który z efektów kiedy będzie przeważał.
5. Efekt autorytetu
W świecie zakładów rolę autorytetów pełnią głównie typerzy z bardzo dobrymi wynikami. Zanim się któremuś z nich ślepo zawierzy, należy go dobrze sprawdzić i przeanalizować pod kątem granych kursów, aktualnej formy i perspektyw zarobku.
Zły wybór typera może pociągnąć za sobą rozczarowanie jego wynikami. Trzeba pamiętać, że dobry typer miewa również gorsze okresy. Żaden autorytet nie jest nieomylny. Co nie oznacza, że trzeba rezygnować z autorytetów.
Decyzje na podstawie autorytetów muszą być przemyślane. Najlepiej tak samo jak własne, choć to nie zawsze jest możliwe. Najtrudniejszą rzeczą jest zwykle znalezienie odpowiedniego autorytetu.
6. Efekt kontrastu
Przykład 1: Wynik dobrego typera może okazać się słaby gdy zestawimy go z bardzo dobrym typerem (ale to nadal jest dobry typer).
Przykład 2: Nasz zysk za dany miesiąc może okazać się mały jeśli w poprzednich uzyskiwaliśmy większe (ale wciąż może to być duży zysk).
Przykład 3: Jeśli drużyna przegra z kretesem na wyjeździe z liderem tabeli, to można odnieść wrażenie, że “straciła formę” (ale nadal może to być równie dobra drużyna jak przed meczem).
Tego typu przykładów można podać wiele. Ważne aby być świadomym, że jest się podatnym na efekt kontrastu i starać się mu nie ulegać.
7. Efekt aureoli
Dfn. Efekt aureoli (inaczej efekt halo) jest to tendencja do przypisania pewnej osobie ważnej cechy osobowości (której często nie ma) na podstawie jednej z cech lub odniesionego wrażenia. Omawiana “aureola” może być pozytywna lub negatywna.
Spotykam nową osobę, która przychodzi punktualnie na spotkanie. Efekt aureoli będzie mnie skłaniał do myślenia, że jest ona także inteligentna, sympatyczna, uczciwa itp.
Najważniejszymi atrybutami mogącymi wywołać efekt aureoli są:
- inteligencja/głupota
- uroda/brzydota
- schludność/brud
- dobroć/zło
Gracze zakładów bukmacherskich często stawiają na faworytów tenisa ziemnego. Efekt aureoli sprawia, że gracze widząc zawodnika w czele rankingu, nie zwracają uwagi na inne ważne szczegóły typu nawierzchnia turnieju, stan fizyczny i emocjonalny zawodników itp.
Czołowym drużynom piłki nożnej często przypisywane są cechy, których drużyny nie posiadają. Drużyna, która dużo strzela i dużo traci i jest w górnej części tabeli, może mieć problemy np. z drużyną, która bardzo dobrze się broni.
8. Efekt zakotwiczenia
Efekt zakotwiczenia mówi, iż nasza ocena jest zależna od pewnego punktu odniesienia (wartości początkowej).
Amatorzy zakładów bukmacherskich często najpierw przeglądają ofertę kursów u bukmachera, a potem starają się przeanalizować interesujące ich mecze. To powoduje, że ulegają efektowi zakotwiczenia: do dalszej analizy wybierają te spotkania, których kursy wydają im się atrakcyjne. Często zobaczenie kursu w ofercie bukmachera wyrabia (niekoniecznie poprawne) wyobrażenie o danym spotkaniu.
PRZYKŁAD:
Wyobraź sobie dwie sytuacje. Które podejście jest twoim zdaniem lepsze?
1. Patrzysz na ofertę bukmachera. Widzisz, że mecz Legia – Wisła ma kursy 1.50 – 3.50 – 5.0. Przechodzisz do analizy czy warto grać na Legię. Znajdujesz informację, że Wisła jest osłabiona kontuzjami. Obstawiasz Legię.
2. Wstępnie analizujesz całą kolejkę Ekstraklasy. Mecz Legia – Wisła oszacowałeś na kursy 2.0 – 3.20 – 4.0. Sprawdzasz ofertę bukmachera i widzisz dużo różniące się kursy: 1.50 – 3.50 – 5.0. Przystępujesz do szukania informacji za i przeciw obstawieniu przeciwko gospodarzom w tym meczu. Znajdujesz informację, że Wisła jest osłabiona kontuzjami. Po korekcie szacujesz, że kursy powinny wynieść 1.60 – 3.40 – 4.50. Twoim zdaniem obstawienie Legii nie ma wartości. Odpuszczasz mecz.
Efekt zakotwiczenia często występuje razem z efektem potwierdzenia. Gdy kurs będzie się graczowi “zgadzał z wyobrażeniem”, wtedy jest duża szansa, że gracz odpuści sobie poszukiwanie wszystkich kluczowych informacji i ograniczy się tylko do tych, które są łatwo dostępne.
Przypadek, gdy gracz sam najpierw oszacuje kursy na daną kolejkę danej ligi, a potem zestawi je z kursami bukmacherów, powoduje, że gracz jest “bardziej obiektywny” i taka kolejność powinna mu w dłuższej perspektywie czasu przynieść lepsze wyniki. Niestety jest ona trudniejsza i bardziej czasochłonna, dlatego niewielu graczy korzysta z tej metody szacowania kursów.
Punkt odniesienia (kotwica) jest bardzo ważna w zakładach. Jest punktem wyjścia i od tego jak dobrze zaczniemy, zależą wszystkie dalsze działania.
Efekt zakotwiczenia bardzo ważną rolę odgrywa w zakładach na żywo. Wystawione kursy są zawsze względem jakiegoś punktu odniesienia i uwzględniają określone założenia. Jeśli w trakcie meczu okazuje się, że jakieś ważne założenie nie zostało uwzględnione (np. zły stan zdrowia zawodnika tenisa, brak kluczowego zawodnika w składzie drużyny) w kursach przedmeczowych, kursy przedmeczowe powinny mieć inną wartość, a w związku z tym inna też powinna być wartość kursów na żywo (zgodnie z odpowiednimi zależnościami).
Powoduje to, że sytuacja jest niestandardowa, a schemat kursów bukmacherów może źle działać. Oczywiście oni też oglądają mecz i starają się na bieżąco korygować kursy. Nie zawsze jednak dostrzegają wszystkie detale i nie zawsze mają odpowiednie umiejętności, by oszacować jak bardzo zmienione warunki powinny wpłynąć na zmienę kursów. Takie mecze są zawsze idealną okazją do poszukania valuebetu.
9. Podsumowanie efektów poznawczych
Wartościową analizę trzeba zacząć od wypisania wszystkich istotnych założeń. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na mogące wystąpić założenia ukryte. Dobrze jest podzielić wypisane założenia na kategorie, by łatwiej było je zapamiętać.
Po zrobieniu listy, trzeba się przyjrzeć, które założenia mogą być błędne, które mogą sprawić w przyszłości problem i postarać się zapobiec najbardziej kosztownym.
Błędy poznawcze stwarzają błędny obraz branży bukmacherskiej w umyśle gracza. A złe wyobrażenie nie pozwoli optymalnie działać.
Warto zastanowić się, którym błędom poznawczym ulegasz najczęściej. Dlaczego tak się dzieje? Czy da się któreś błędy wyeliminować? Jak?
Literatura
[1] Lista błędów poznawczych [2] 58 błędów poznawczych które psują to co robimyPolecany bukmacher:
Jak możemy poprawić artykuł?
Jeśli chciałbyś dać nam możliwość odpowiedzi, to podaj email:
Dziękujemy za przesłanie opinii.